
Przez ostatnie dwa dni mówiło się, że obszar aktywny nr 1875 (rozbudowana grupa w samym centrum tarczy Słońca) ma energię na tyle dużą, aby mogło dochodzić do wybuchów klasy M i X. I faktycznie 24 października o godzinie 2.30 naszego czasu doszło do wybuchu klasy M9. Co ciekawe, jego źródłem był nie obszar 1875, ale potężna plama związana z obszarem 1877.
Obecnie mówi się, że oba obszary wciąż mają energię na kolejne wybuchy. Szanse na dojrzenie eksplozji klasy M, czyli najsilniejszej, zaraz po klasie M wynoszą 40 proc. Z kolei na obserwację wybuchu klasy X - sięgają 5 proc. Oba obszary znajdują się blisko środka tarczy Słońca, co powoduje, że materia wyrzucana w wybuchach jest wysyłana prosto w kierunku naszej planety.
Polub WP money na Faceboku:
